Dawid Kubacki nie powinien zdobyć medalu? Słoweńskie media grzmią po konkursie olimpijskim

Po pierwszej serii konkursu olimpijskiego na skoczni normalnej było niemal pewne, że to Ryoyu Kobayashi sięgnie po złoto. Japończyk prowadził z 6,2 pkt przewagi nad drugim Peterem Prevcem, a jak doskonale wiedzą kibice skoków narciarskich, wicelider Pucharu Świata takich szans nie marnuje. Dużo ciekawiej wyglądała walka o srebrny i brązowy medal, która rozegrała się pomiędzy kilkoma zawodnikami.
Pekin 2022. To Peter Prevc powinien zdobyć brąz?
Awans odnotował Manuel Fettner, który był piąty po pierwszym skoku, a ostatecznie zajął drugie miejsce. Jeszcze większy „przeskok” zaliczył Dawid Kubacki, który z ósmej lokaty awansował na trzecią. Polak w drugiej serii skoczył 103 m, czyli o 3,5 m dalej, niż Peter Prevc. Słoweniec przegrał walkę o podium zaledwie o 0,5 punktu, co według słoweńskich mediów jest efektem błędu sędziów. Jeśli chociaż dwóch arbitrów dałoby utytułowanemu zawodnikowi wyższe noty o 0,5 pkt, to Prevc, a nie Kubacki, sięgnąłby po brąz.
Internetowy serwis dziennika „Delo” przekonywał po konkursie, że „każdy sędzia zdecydował po swojemu”. „Medal Prevcowi odebrały gorsze oceny od sędziów” – stwierdzili dziennikarze wspomnianego tytułu. Ten sam portal opublikował wywiad z trenerem Słoweńców, Robertem Hrgotą.
Również wspomniany Hrgota zaznaczył, że jego podopieczny powinien dostać wyższe noty od sędziów. Jednocześnie podkreślił, że jest zadowolony z występu Prevca. — Wiemy, co Peter osiągnął do tej pory i co jest w stanie osiągnąć. Inaczej byśmy rozmawiali, gdyby miał dziś medal na szyi. Dla mnie to 4. miejsce jest jak medal. Cieszę się, że przezwyciężył swój kryzys i dotarł tu, gdzie jest. To tylko 4. miejsce, ale i tak to świetny wynik — podkreślił.
Oburzenia ocenami przyznanymi przez sędziów nie kryje trener i komentator Jelko Gross. — Powiem wprost, sędziowie zabrali Peterowi medal — stwierdził cytowany przez serwis ekipa.svet24.si, który jego słowa zawarł w tytule swojego tekstu.